a jeszcze gdy zrobi się ją w formie o kształcie koszulki piłkarskiej, to już w ogóle! ;-)
forma prezentuje się ciekawie i znajdzie niejedno zastosowanie dla fanów sportu!
Zaczynajmy!
składniki:
- 500g gulaszu wołowego (może być też mięso mielone)
- 2 średnie cebule
- opakowanie płatów lasagne
- 2 puszki pomidorów pelati (lub jedna duża)
- 2 ząbki czosnku
-1/2 kostki masła
- 2 łyżki mąki
- ok. 300ml mleka
- mozzarella (jedna kula), jeśli lubimy dużo sera można dodatkowo użyć sera żółtego
- przyprawy (wg. uznania - może być miks do dań kuchni włoskiej lub osobno)
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
- szczypta gałki muszkatołowej
Mięso tniemy na kawałki i mielimy w maszynce do mięsa. Można też użyć mięsa mielonego.
Kroimy cebule w kostkę i podsmażamy na oliwie z oliwek, następnie dodajemy mięso. Podsmażamy je przez chwilę (aż przestanie być różowe).
Następnie przygotowujemy sos. Pomidory miksujemy w blenderze. Czosnek siekamy bardzo drobno, podsmażamy na oliwie z oliwek i dodajemy zmiksowane pomidory.
Mieszamy sos, gotujemy przez chwilę, następnie przyprawiamy solą, pieprzem i włoskimi przyprawami.
Sos dodajemy do mięsa, mieszamy i całość gotujemy przez chwilę.
Teraz przygotujemy sos beszamelowy. W rondelku topimy masło, powoli dosypujemy mąkę i cały czas mieszamy, żeby nie zrobiły się grudki. Następnie dolewamy mleko (intensywnie mieszając) i uważamy na grudki (!), sos ma być gładki. Mleko dodajemy stopniowo. Mieszamy aż sos się zagotuje i lekko zgęstnieje (nie musi być bardzo gęsty - zgęstnieje w trakcie pieczenia). Doprawiamy gałką muszkatołową, możemy też dodać parmezan.
Formę smarujemy masłem, wykładamy pierwszą warstwę płatów lasagne. Płaty mają być surowe, ugotują się w sosie w trakcie pieczenia. Następnie na wierzch dajemy pierwszą warstwę mięsa z sosem pomidorowym. Możemy posypać żółtym serem lub mozzarellą. Następnie układamy kolejne warstwy. Na koniec polewamy lasagne sosem beszamelowym, a na wierzchu układamy plastry mozzarelli.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st C przez 45 minut. Jeśli zacznie się zbyt intensywnie przypiekać (tak jak w naszym przypadku ;-) ), należy wyłączyć termoobieg, lub przykryć lasagne papierem do pieczenia (lub folią aluminiową).
I gotowe!
Buon Appetito!